Cześć, w dzisiejszym poście przedstawię Wam kilka ogólnych porad dotyczących rysowania portretu z profilu. Na początek jednak - jako, że to mój pierwszy wpis na tym blogu napiszę kilka słów o sobie, więc jeśli Cię to nie interesuje śmiało możesz pominąć ten fragment.
Mam na imię Wiktoria i aktualnie uczę się w drugiej klasie gimnazjum. Od jakiegoś czasu jestem wielką fanką twórczości grupy Thirty Seconds To Mars, stąd wybór portretowanej postaci. Jestem osobą otwartą na nowe pomysły, dlatego często eksperymentuję z różnymi technikami i przyborami plastycznymi, jednak moimi ulubieńcami są zdecydowanie kredki i ołówki. Swoją przygodę z rysunkiem zaczęłam już od najmłodszych lat, kiedy to potrafiłam przesiedzieć nad kartką kilka dobrych godzin. Na poważnie jednak traktuję tę formę rozrywki od jakiegoś roku, gdy ze względu na nadmiar wolnego czasu po szkole, zaczęłam chodzić na dodatkowe zajęcia plastyczne. Swoje posty postaram się wstawiać regularnie, w każdą sobotę. Nie przedłużając, przejdźmy już do portretu!

Na początek należy wybrać odpowiednie zdjęcie, na którym każdy element będzie dobrze widoczny. Twarz powinna być tak samo ważna jak reszta, a całość musi być ostra by nie utrudniać nam pracy. Przy formie jaką są ołówki opcjonalnym, ale bardzo przydatnym krokiem jest wprowadzenie do naszej fotografii skali szarości (o ile obrazek wcześniej był w kolorze).

Na wybranym zdjęciu warto zaznaczyć sobie linie pomocnicze w programie graficznym (opcjonalnie na wydruku). Niebieski okrąg wyznacza nam wielkość czaszki - w zależności gdzie go narysujecie, taki obszar będzie on obejmować. U mnie jest to część od oka, do tylnej części głowy. Czerwonymi liniami zaznaczyłam wszelkie kąty, które ułatwią nam rozmieszczenie elementów twarzy i całej postaci na kartce. Zieloną linię przecinają w równych odległościach dwie żółte kreseczki, co pokazuje nam jakie odstępy powinniśmy zachować pomiędzy końcem brody, a nosem i czubkiem nosa a czołem. Teraz wystarczy przenieść wszystko na kartkę za pomocą linijki lub odręcznie.
Do wykonania szkicu użyłam ołówka o miękkości 2B, ponieważ nie jest zbyt twardy i nie zostawia trudnych do zakrycia rowków w kartce. Jednocześnie nie jest go trudno wymazać.
Jak widać na załączonym obrazku szkic możecie swobodnie dostosować do swoich potrzeb, ja zdecydowanie powiększyłam obszar zajmowany przez koszulkę, pamiętając przy tym o zachowaniu odpowiednich proporcji. Jeśli szkic wydaje się gotowy warto odejść od niego na godzinę/dwie, a jeśli macie taką możliwość to dać do sprawdzenia lepiej doświadczonej, obiektywnej osobie. To pomoże wyłapać ewentualne błędy, które wcześniej przeoczyliśmy.

Przed rozpoczęciem cieniowania dobrze jest sobie podłożyć pod rękę czystą kartkę, by nie rozmazywać wcześniej narysowanych elementów. Ja na początek zaznaczyłam sobie najciemniejsze części obrazka bardzo miękkimi ołówkami 5B, 7B i 8B. Włosy rysowałam tak, by zachować kształt fryzury wokalisty. Kiedy całość zaczęła przypominać czarną plamę na czubku głowy rozjaśniłam je gumką w ołówku. Następnie wzięłam się za wycieniowanie twarzy twardym ołówkiem 2H. Na przemian wymazując i dokładając nowe warstwy tworzyłam cienie zgodne z tymi na zdjęciu. Zdecydowanie najbardziej czasochłonną częścią obrazka był zarost Jareda. Używając różnych ołówków [od 2H, miejscami nawet po 8B] stawiałam krótkie kreseczki tak, aby niektóre się ze sobą krzyżowały. Dużo czasu spędziłam też na stworzeniu faktury zgolonych włosów na głowie. W internecie szukałam porad na ten temat, ale niestety nic przydatnego nie wpadło mi w oko. Postanowiłam więc spontanicznie bazgrać. Rysowałam drobne kreski, kropki, a czasem z rozpędu nawet kółeczka, w międzyczasie stemplując całość gumką w ołówku, aż do uzyskania zadowalającego mnie efektu.

Wystarczyło wycieniować jeszcze dół obrazka stosując zasadę opisaną wcześniej - najjaśniejsze miejsca twardymi ołówkami, a najciemniejsze miękkimi i praca gotowa.
Przybory wykorzystane w rysunku: Ołówki i gumka w ołówku firmy Koh-I-Noor, gumka do mazania firmy Factis.
Format: A4
Czas: ? [zapomniałam spojrzeć na zegarek, ale na pewno kilka godzin]
Bardzo dziękuję za przeczytanie i zachęcam do komentowania, pozdrawiam
Wiktoria.